Dzielą nas rozkłady jazdy Skrzyżowania, wiele przecznic, zatłoczony plac Gdy topnieje z drogi asfalt W dzień upalny, wśród przechodniów ostudzimy gwar W pełnej zgodzie, jednakowo Bez uprzedzeń, wbrew przesądom Wydychamy cały brud z nadwyrężonych płuc Orzeźwieni wczesnym latem, odzyskamy równowagę Wydychamy cały brud z nadwyrężonych płuc ♪ Naprzeciwko siebie stańmy Wyczytamy w swoich oczach podobieństwa znak Choć cenimy inne prawdy To w gorącym ścisku ulic nic nie różni nas W pełnej zgodzie, jednakowo Bez uprzedzeń, wbrew przesądom Wydychamy cały brud z nadwyrężonych płuc Orzeźwieni wczesnym latem, odzyskamy równowagę Wydychamy cały brud z nadwyrężonych płuc ♪ W pełnej zgodzie, jednakowo Bez uprzedzeń, wbrew przesądom Wydychamy cały brud z nadwyrężonych płuc Orzeźwieni wczesnym latem, odzyskamy równowagę Wydychamy cały brud z nadwyrężonych płuc