Wlepiony w jeden punkt układ rąk Chce wyrwać się, zrobić krok Gubi w sekundach trop, traci ślad Niezręczny ruch obróci w żart Z całych sił, z całych sił, z całych sił Cholernie gna z całych sił, z całych sił Ustać nie ma szans, potyka się co krok Ryczy, dudni, naprzód pędzi wciąż Wlepiony w jeden punkt układ rąk Chce wyrwać się, zrobić krok Gubi w sekundach trop, traci ślad Niezręczny ruch obróci w żart Cholerny cwał, cholerny bieg Ze wszystkich sił pochłania ciało mdłe Z furią tarza się by na oślep biec Nie uznając żadnych granic on Porywa się do walki sam I broni zanim pada strzał Odpędza mnie od siebie natrętnym Lodowatym drżeniem Udaje, że nie widzi nic Kłamie jakby nie znał słów Nie wyskakuj w biegu Uniosę cię bez trudu