Podleję kwiat Który rośnie w tobie Nie musisz robić nic Jak zakwitnie to W strony obie Nie musisz się z tym kryć Nie musisz biec Nie musisz zmuszać się Możesz mnie mieć Jeżeli tylko czujesz więź Nie musisz biec Nie musisz zmuszać się Możesz mnie mieć Jeżeli tylko czujesz więź Nie musisz biec Nie musisz zmuszać się Możesz mnie mieć Jeżeli tylko czujesz więź Kilka słów wystarczy mi Czy otworzysz się? Czy zobaczę więcej? Popatrz, to wystarczy mi Czy otworzysz drzwi? Czy zobaczę jeszcze? Nie chcę cię w sercu więzić Przez to życie na krawędzi Zapominam o tym jak świat pędzi Jak sam dla siebie potrafi być niebezpieczny To nie żaden żart za grzechy, wierz mi Życie nie jest proste, jak te kreski Które stawiam grając z losem w kółko i krzyżyk Tobie wypadają rzęsy Pomyśl życzenie albo dwa Może się spełni albo nie Czy ta relacja to jest gra? Czy pielęgnować ze mną chcesz? Ten kwiat, ten dom, ten las I skroń, i deszcz, i śnieg Promienie słońca padają na skroń Miłość to moja broń, czuję moc we mnie Więc daj mi swoją dłoń, poczujesz się pewniej Zaufaj mi i chodź, nigdzie nie ucieknę Życie jest tak piękne, uwierz mi, może być jeszcze lepsze Nie musisz biec Nie musisz zmuszać się Możesz mnie mieć Jeżeli tylko czujesz więź Nie musisz biec Nie musisz zmuszać się Możesz mnie mieć Jeżeli tylko czujesz więź