Ten rok kosmos Wysokie stany mam non stop Te liczby ciągle rosną Ale gdzie kurwa mój rolls-royce? Taka energia sie nigdy nie nudzi Robię numery wciąż dla moich ludzi Niech buja to kluby, niech skacze mój kuzyn Latam wysoko i wreszcie mam luzik OG to marka W zabrudzonych new balancach Nie licze na farta, za plecami moja banda Cały skład to mój lot, lot, lot życia Chcesz mieć wysoko też tak Dawaj lont, obłok wdycham Wysokie stany Nie pasek Gucci, pełny pasek many Wyrzuć xany, wszyscy chillyn niby z Kali Nie ma na tym świecie dla mnie żadnej skali Podnieś wokal o oktawę Skarbie to nie żadne czary Yeah Spytałem czy mi zaufa na słowo (yeah) Byłem wysoko z moimi myślami Ale zawsze słucham cię jak nawigacji A ty jesteś moją drogą (yeah) I nawet kiedy pojadę po bandzie To nigdy więcej nie zgubię tej trakcji Chcę życiu nadawać kolor Znudziło mi się to wszystko już w mono I za dużo miałem tego syfu obok Dwie minuty do startu (ye) Palę nad kamienicą, palę nad satelitą Nie ma z nami kontaktu (nie) High like Nanga Parbat Mam wysokie stany Tak tu latam A ze mną moje chamy są Unoszę się nad ziemię Tak zmniejszam swój kortyzol A jeśli się coś zjebie Proszę ciebie, nie cuć ziom Mimo strachu w oczach Jestem już gotowy na skok Yeah we're on top Niech zazdrości nam cały blok Oczy na cel, nie, nie Nie spoglądam się w bok FALA TO WAVE, FALA TO SQUO A to będzie nasz rok