Życie bywa nie tak proste Czasem jest problem znany temat Wam Kochasz lecz bez wzajemności Problem nasuwa się sam Chociaż starasz się jak umiesz Wdzięków używasz słów magicznych też To nic jednak nie pomoże To coś nazywa się pech Ja go kocham, on mnie nie chce Co takiego muszę zrobić, by był mój? Jak tu rozgrzać zimne jego serce? Taka obojętność sprawia duszy ból Ja go kocham, on mnie nie chce W moim sercu swoje miejsce ciągle ma Lecz gdy miłości mi nie okaże Zostanie sam, mówię Wam Ja go kocham, on mnie nie chce Co takiego muszę zrobić, by był mój? Jak tu rozgrzać zimne jego serce? Taka obojętność sprawia duszy ból Ja go kocham, on mnie nie chce W moim sercu swoje miejsce ciągle ma Lecz gdy miłości mi nie okaże Zostanie sam, mówię Wam ♪ Wczoraj znowu go spotkałam Coś do mnie mówił, nie słuchałam go Czułych słów oczekiwałam Bo każde inne nie to Myślę, wszystko to pozory Taki ma sposób nie przyznaje się Kiedy wreszcie się otworzy Może odpowiem mu nie Ja go kocham, on mnie nie chce Co takiego muszę zrobić, by był mój? Jak tu rozgrzać zimne jego serce? Taka obojętność sprawia duszy ból Ja go kocham, on mnie nie chce W moim sercu swoje miejsce ciągle ma Lecz gdy miłości mi nie okaże Zostanie sam, mówię Wam Ja go kocham, on mnie nie chce Co takiego muszę zrobić, by był mój? Jak tu rozgrzać zimne jego serce? Taka obojętność sprawia duszy ból Ja go kocham, on mnie nie chce W moim sercu swoje miejsce ciągle ma Lecz gdy miłości mi nie okaże Zostanie sam, mówię Wam Ja go kocham, on mnie nie chce Co takiego muszę zrobić, by był mój? Jak tu rozgrzać zimne jego serce? Taka obojętność sprawia duszy ból Ja go kocham, on mnie nie chce W moim sercu swoje miejsce ciągle ma Lecz gdy miłości mi nie okaże Zostanie sam, mówię Wam Lecz gdy miłości mi nie okaże Zostanie sam, mówię Wam