Gasną światła, opada kurz W czarno-białym tłumie brak ci tchu I jak ćma uciekasz w kąt Choć starasz się nie robić kroku w przód I natłok głów maskuje Ci Ten blask, co się w oddali tli On woła Cię, ty znasz ten dźwięk Lecz nie chcesz ciągle z miejsca ruszyć się Monochromatyczny takt Binarny piksel trzyma świat Wskazówki pędzą wspak Spektrum szarości nabiera barw Ten światłoczuły stan Przeszywa cię i sprawia, że Patrzysz przez filtr na świat Odkrywasz siebie jeszcze raz Gamę kolorów znasz Wyjdź z nią na pierwszy plan Klisza prześwietla twarz Projekcją Twoich barw W gamie kolorów chcesz Szybko zanurzyć się Rozbłyśnie się jak flesz Dotąd stłumiony szept Boom dzieciaczki Znasz swój kolor, siebie znasz Gdy wszyscy stoją, ty doganiasz czas Oddech bierzesz pierwszy raz Duma rozszerza kadr Bezbarwny tłum odsłania Ci Ten blask, co się w oddali tli Wciąż woła Cię, ty znasz dźwięk I monochromy już nie liczą się Ten światłoczuły stan Przeszywa cię i sprawia, że Patrzysz przez filtr na świat Odkrywasz siebie jeszcze raz Gamę kolorów znasz Wyjdź z nią na pierwszy plan Klisza prześwietla twarz Projekcją Twoich barw W gamie kolorów chcesz Szybko zanurzyć się Rozbłyśnie się jak flesz Dotąd stłumiony szept Wiesz, że na dubel miejsca nie ma To jest technikolor - ty oddychasz tu i teraz Negatywy łączą się Trwa projekcja i nic się nie zmienia Ty, już na pierwszym planie jesteś Gdy upadasz, szybko uczysz wstawać się na nowo Światła, kamera, akcja, klaps Kiedy zgasną światła, ty nadal będziesz sobą Monochromatyczny takt Binarny piksel trzyma świat Wskazówki pędzą wspak Spektrum szarości nabiera barw Ten światłoczuły stan Przeszywa cię i sprawia, że Patrzysz przez filtr na świat Odkrywasz siebie jeszcze raz Gamę kolorów znasz Wyjdź z nią na pierwszy plan Klisza prześwietla twarz Projekcją Twoich barw W gamie kolorów chcesz Szybko zanurzyć się Rozbłyśnie się jak flesz Dotąd stłumiony szept Gamę kolorów znasz Wyjdź z nią na pierwszy plan Klisza prześwietla twarz Projekcją Twoich barw W gamie kolorów chcesz Szybko zanurzyć się Rozbłyśnie się jak flesz Dotąd stłumiony szept