XD Są rakiety i plenery wylatuję z stratosfery Dobre kluby nie plenery, świecą kule i lasery Dobre czuby nie pozery rzucają się na banery Daniel chyba dostał zawał bo się kuli jak emeryt Eleganci no i wsiury wszyscy skaczą jak kangury Policjanci i raperzy każdy skacze nikt nie wierzy Naturalnie żadnej krechy nie muszę jutro do plechy Lecz nie każdy to uznaje Jakub łyka nie udaje Ola dzisiaj nakręcona wypindrzyła się na kwasy Rozgląda się do okoła Myśli kto ją wykiełbasi Ani Marcin ani Krystian nie są zachwyceni Olą bo Dzisiaj chcą tylko tańczyć a jej kroki się pierdolą Basia trzęsie tamburynem Daniel by chciał trzaskać Basię ale to Nie te promile najpierw musi trzasnąć flachę Jacek zjada tapinambur Janek zjada tapinambur Jakub krzyczy: jestem EX luger Pan Bug! XD, XD, XD, XD, XD XD, XD, XD, XD, XD XD, XD, XD, XD, XD XD, XD, XD, XD, XD XD, XD, XD, XD, XD XD, XD, XD, XD, XD ♪ Są rakiety i plenery wylatuję z stratosfery Dobre kluby nie plenery, świecą kule i lasery Dobre czuby nie pozery rzucają się na banery Daniel chyba dostał zawał bo się kuli jak emeryt Eleganci no i wsiury wszyscy skaczą ja kangury Policjanci i raperzy każdy skacze nikt nie wierzy Naturalnie żadnej krechy nie muszę jutro do plechy Lecz nie każdy to uznaje Jakub łyka nie udaje Ola dzisiaj nakręcona wypindrzyła się na kwasy Rozgląda się do okoła Myśli kto ją wykiełbasi Ani Marcin ani Krystian nie są zachwyceni Olą bo Dzisiaj chcą tylko tańczyć a jej kroki się pierdolą Basia trzęsie tamburynem Daniel by chciał trzaskać Basię ale to Nie te promile najpierw musi trzasnąć flachę Jacek zjada tapinambur Janek zjada tapinambur Jakub krzyczy: jestem EX luger Pan Bug!