Welcome to the CrackHouse A ja zawsze byłam sama z prozą brutalnego życia (pa! pa!) Wspinam się do góra jak wytrawna alpinistka (pa! pa!) Podeptałam szczury, które przyszły z na przeciwka I mnie nie obchodzą bzdury Zusje to nowa religia (ah) Drapieżne kocury, które pchają się do wilka To jest zew natury, że wykańcza ich samica (pa! pa!) Ty naucz się kultury, jeśli chcesz się ze mną witać Ściągnij te podróby, bo wyglądasz w nich jak cipa (ha!) S klasa w leasingu, a nie płaci alimentów (bleh, bleh) S klasa w leasingu, no a zapomniał o dziecku (bleh, bleh) Wiecznie na dopingu, do tego kilka przekrętów Takich wojowników to bym zamykała w pierdlu Nie mów nic Nie mam czasu w drodze na kolejny szczyt Zamknij drzwi Idź dalej za te drobne odpierdalać cyrk Zegar w złocie Nowe Porsche A Ty dalej tu za grosze Dalej, mam parę Nie boję się wcale Zawsze krótka jazda nawet jakbym była na dnie Teraz nowa chata, a Ty dalej stoisz w bramie Chcę do głowy ludziom wbijać, że praca kluczem do szczęścia Nie jak jakaś żmija Się nie skradam szukać księcia (sss) Świetna estetyka, muza, do tego prezencja (wow! wow!) Patrz jak ja wyglądam, nie jak tania kokieterka (wow, wow) Do góry zarobki, skille, a nie tylko rzęsa W życiu dźwigam tyle, że siłownia to rozgrzewka Pozamykam ryje, no i jestem niebezpieczna Co mnie nie zabije to mnie wzmocni Zapamiętaj suko! Nie mów nic Nie mam czasu w drodze na kolejny szczyt Zamknij drzwi Idź dalej za te drobne odpierdalać cyrk Zegar w złocie Nowe Porsche A Ty dalej tu za grosze