Willy kurwa, mamy to! Na-na-nawet jak już wszystko jebnie Nigdy nie pęknę przed piekłem Może zrozumiesz jak deadnę A czy tam biegnę to pewne, pewne, ey Nawet jak już wszystko jebnie Nigdy nie pęknę przed piekłem Może zrozumiesz jak deadnę A czy tam biegnę to pewne, ey Odpalam to z rana, nara (nara) Otwiera się przy mnie jak samara Kiedy mam tryb, nie widzę zegara Sucho jak Sahara chociaż kapie Kolorowa Niagara, kolorowa masakra Granie jak długo trwa od rana do rana Ej, skończył mi się stop jak spaliłem blok Cały shit to na bok, już nie kroki tylko skok Nawet jak już wszystko jebnie Nigdy nie pęknę przed piekłem Może zrozumiesz jak deadnę A czy tam biegnę to pewne, pewne, ej Nawet jak już wszystko jebnie Nigdy nie pęknę przed piekłem Może zrozumiesz jak deadnę A czy tam biegnę to pewne, ej Nigdy tak nie było tak jak miało być (jebać) On wyjebie się na ciebie, uwierz karma robi flip Jakby tak nie było nie powstałby ten shit, shit Każdy freak za sobą niesie cienką nić Łatwo było wbić, za to ciężej wyjść Z przypadku to wiesz, ale zamknij pysk Nawet jak już wszystko jebnie Nigdy nie pęknę przed piekłem Może zrozumiesz jak deadnę A czy tam biegnę to pewne, pewne, ej Nawet jak już wszystko jebnie Nigdy nie pęknę przed piekłem Może zrozumiesz jak deadnę A czy tam biegnę to pewne