Brak floty zmienię w banknoty
Ulubiony stan, wchodzi narkotyk
Wjeżdża na łeb, ja znam prochy
Chciałbym dać jej coś, chciałbym coś powiedzieć
Ale widzę pustkę jak patrzę w jej oczy
Możesz myśleć, że to takie proste
Ale to tylko znak, że nie wiesz nic o tym
Nie wiesz nic o tym
Jakiś czas temu ja bałem się kroków, a dzisiaj nie boję się iść
Mówiłem już kiedyś że jak było słabo to szamałem xany, a gdzie byłaś ty?
Gdyby ściany w moim domu mogły mówić, gwarantuję, słyszałbyś tylko krzyk
Jak byłem gnojem to dałem się zjeść dżungli, a dzisiaj już nie jestem szczyl
Pytasz co mnie boli, nic nie boli, a nawet jeśli to nie twoja sprawa
Sto naboi w pierdolonych gnoi, dla mnie życie to już niе zabawa
Teraz nagle Łukasz jest w porządku, mówi do mniе dziwka że chce mnie obadać
Na kolana, chciałem tylko śmierci, teraz ona przy mnie na kolana pada
Chciałbym dać jej coś, chciałbym coś powiedzieć, ale widzę pustkę jak patrzę w jej oczy
Możesz myśleć, że to takie proste, ale to tylko znak, że nie wiesz nic o tym
Nie wiesz nic o tym, brak floty zmienię w banknoty
Ulubiony stan, wchodzi narkotyk, wjeżdża na łeb, ja znam prochy
Chciałbym dać jej coś, chciałbym coś powiedzieć, ale widzę pustkę jak patrzę w jej oczy
Możesz myśleć, że to takie proste, ale to tylko znak, że nie wiesz nic o tym
Nie wiesz nic o tym, brak floty zmienię w banknoty
Ulubiony stan, wchodzi narkotyk, wjeżdża na łeb, ja znam prochy
Wychowywany w dżungli, a w dżungli wciągało mnie jebane bagno
Czasy kiedy w kiejdzie, i garnku, i sercu bywała pustka już dawno są za mną
Biedy nie klepie, jest lepiej coraz, nic nie dostałem, ty kurwo, za darmo
Więc nie chcę słuchać twoich głupich porad w jaki sposób mam wydać mój banknot
Rzucam to na blok gdzie mają chłopaki noże w kieszeniach, pieniądze w zeszytach
Uważam co śpiewam, słuchają dzieciaki, ja daję im znaki na ich drodze życia
Są rzeczy fajniejsze od picia, są rzeczy ważniejsze niż drogie ubrania
Zamiast się nadal gdzieś włóczyć to zrób coś żeby w końcu była dumna twoja mama
Brak floty zmienię w banknoty
Ulubiony stan, wchodzi narkotyk
Wjeżdża na łeb, ja znam prochy
Chciałbym dać jej coś, chciałbym coś powiedzieć
Ale widzę pustkę jak patrzę w jej oczy
Możesz myśleć, że to takie proste
Ale to tylko znak, że nie wiesz nic o tym
Nie wiesz nic o tym
Chciałbym dać jej coś, chciałbym coś powiedzieć, ale widzę pustkę jak patrzę w jej oczy
Możesz myśleć, że to takie proste, ale to tylko znak, że nie wiesz nic o tym
Nie wiesz nic o tym, brak floty zmienię w banknoty
Ulubiony stan, wchodzi narkotyk, wjeżdża na łeb, ja znam prochy
Chciałbym dać jej coś, chciałbym coś powiedzieć, ale widzę pustkę jak patrzę w jej oczy
Możesz myśleć, że to takie proste, ale to tylko znak, że nie wiesz nic o tym
Nie wiesz nic o tym, brak floty zmienię w banknoty
Ulubiony stan, wchodzi narkotyk, wjeżdża na łeb, ja znam prochy
Поcмотреть все песни артиста