Kishore Kumar Hits

White Widow - BŁĄD W SYMULACJI lyrics

Artist: White Widow

album: PARĘ GŁÓW DALEJ


On to żaden baller ziom, zachowuje się jak dzicz
On to żaden baller ziom, zachowuje się jak dzicz
Yeah, okej
On to żaden baller ziom, zachowuje się jak dzicz (jak dzicz)
Z pizdy strzela jak wariatki w zakładce z tytułem "squirt" (tytułem "squirt")
Na policję lubi chodzić i donosić bo to snitch (bo to snitch)
Suko, to, że ci tłumaczę co mam w głowie to nie flirt
Znowu błąd w symulacji, życie w bugach tak jak glitch (tak jak glitch)
Ona znowu nie ma racji i mi wkręca jakiś kit (jakiś kit)
Zrobię se życie z wakacji, parę faktów, to nie mit (to nie mit)
Odejdź ode mnie, przepadnij, I don't wanna play of shit
Fioletowa noc, mówili, że będę nikim
Teraz te same osoby wpierdolone w narkotyki (woo-hoo)
Z potrzeb jedyne co trzeba, no to zgarniać grube pliki
Ona to pazerny szczur, nie jebana Myszka Miki
Cha-cha-chaczapuri ojebałem z rana i mam w planie
Ugotować dobre gówno, może nie pójdzie w szufladę
U ciebie napięta atmosfera jak w Afganistanie (jak gdzie?)
Powiedz o słowo za dużo fajo, dostaniesz lanie
Twój przyjaciel wydyganiec się zachowuje jak hoe
Zamiast pomóc se nawzajem to z życia robicie złom
Znowu piszą kurwa, że na necie widnieje mój klon
Ja nie słucham tu was śmiecie, moja bania to mój schron
Twój przyjaciel wydyganiec się zachowuje jak hoe
Zamiast pomóc se nawzajem to z życia robicie złom
Znowu piszą kurwa, że na necie widnieje mój klon
Ja nie słucham tu was śmiecie, moja bania to mój schron
On to żaden baller ziom, zachowuje się jak dzicz (jak dzicz)
Z pizdy strzela jak wariatki w zakładce z tytułem "squirt" (tytułem "squirt")
Na policję lubi chodzić i donosić bo to snitch (bo to snitch)
Suko, to, że ci tłumaczę co mam w głowie to nie flirt
Znowu błąd w symulacji, życie w bugach tak jak glitch (tak jak glitch)
Ona znowu nie ma racji i mi wkręca jakiś kit (jakiś kit)
Zrobię se życie z wakacji, parę faktów, to nie mit (to nie mit)
Odejdź ode mnie, przepadnij, I don't wanna play of shit
Każdy kaleka czeka, żeby zabrać moment nasz
Czy cię to boli tak, że zaraz dotkniemy gwiazd?
Pierdolisz za plecami, czemu mi nie powiesz w twarz? (No czemu?)
Widow na szczycie półki, najlepszy egzemplarz (let's go)
Robię swoje na osiedlu, a ty znowu robisz nic
Jesteś zwykłym żulem, pizdo, nie nazywaj się OG
Chciałeś rzucać jak Harden, ale gdzie jest twój skill?
Nowa parka na mnie to Alexander McQueen
Pierdolonym błędem było tykać tamtą rurę
Myślała, że to miłość, a ja chcę tylko jej dziurę (ej, jo)
Wychodzę znów na miasto i wyczuwam awanturę (okej)
Jak chcesz się popierdolić, to mój ziom ma recepturę
On to żaden baller ziom, bo to jest jebany snitch
Co na to poradzę, że głowę nam daje jego bitch
Gramy w różne gry i nie mówię tu o Nintendo Switch (wcale)
Niby ziomal, a chce rozjebać wszystko mi tak jak Grinch
On to żaden baller ziom, zachowuje się jak dzicz
Z pizdy strzela jak wariatki w zakładce z tytułem "squirt"
Na policję lubi chodzić i donosić bo to snitch
Suko, to, że ci tłumaczę co mam w głowie to nie flirt
Znowu błąd w symulacji, życie w bugach tak jak glitch
Ona znowu nie ma racji i mi wkręca jakiś kit
Zrobię se życie z wakacji, parę faktów, to nie mit
Odejdź ode mnie, przepadnij, I don't wanna play of shit
Każdy tu popełnił błędy, ja skupiłem się na wnioskach (je)
Z uśmiechem przytaczam tamte myśli o spalonych mostach
Teraz widzisz jak pieniądze spływają po moich wiosłach (je)
Potem wkurwiasz się na życie, bo nie chciałeś tego dostać
Ja patrzę z innego kąta, twój plan życia to mój spontan
Wrzucę karaty na łapy, na szyję pół kilo złota (yeah)
Wyczekiwany jak Donda, nie kreuję się na Boga (nie)
Lecz jestem na tyle pewien, wiem gdzie prowadzi ta droga
Tutaj tworzę swoją postać, nie tracę czasu na gry (gry)
Czy to przez błędy w symulacji, co dzień jestem w innym świecie?
Moja droga nie jest prosta, ale fury robią wrrr
Mam w sobie wszystko co potrzebne, żeby kiedyś stać na mecie
Oppsy mnie nie zapierdolą tylko sposób w jaki żyję (jaki żyję)
Mieszam drogi likier z colą, potem łapię ją za szyję (ją za szyję)
Ty miałeś wczoraj koszmary, robiłem to o czym śniłeś (o czym śniłeś)
Twoja dupa chciała sama, mówiłem jej - nic na siłę (nic na siłę)

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists