Nie zarabiam z muzy, ale stać mnie na Rolex'a (na Rolex'a) Dzwonię do yakuzy, kuzyn kasa jest bezpieczna (jest) Na mieście robię ruchy w trzy sekundy setka (AMG) Na co dzień jestem skuty, palimy to tylko w bletkach Palimy pochodnie wszyscy za mną są jak hieny (hieny) Moi ludzie stoją ze mną przed nami są wielkie sceny Roznosimy się jak plaga to jest gugu propaganda (propa) Nie słyszałeś jeszcze o nas, jak usłyszysz będzie raban (trach) To jest gugu propaganda (ye), tak jak pako mówił Kasa to nie jedna wartość, nie ma innych zasad (nie ma) To jest gugu propaganda (ganda), gugu propaganda Kasa (kasa) to nie jedna wartość, nie ma innych zasad (nie ma) Twoja szmata ma mój plakat, tańczy dupskiem I twerkuje do mnie naga (ha), nie moja sprawa (nie) Liczę kasę, brudne myśli (brudne myśli), ciężkie oczy, opon piski Na mieście gęsty dym, mamy najlepsze teledyski Nie zarabiam z muzy, ale stać mnie na Rolex'a (na Rolex'a) Dzwonię do yakuzy, kuzyn kasa jest bezpieczna (jest) Na mieście robię ruchy w trzy sekundy setka (AMG) Na co dzień jestem skuty, palimy to tylko w bletkach Cztery uncje to na sen (sen), jedna rano lepsze to niż tlen (lepsze) Potem sesja, trzeba zrobić nowy trend Na mieście mam najlepszy sprzęt W mercedesie wożę się jak szef (pa-pa) Trzecia, czwarta, piąta rano mordo przewieź minut pięć To co robię mi odbiera tlen (o), lecz nadaje życia sens Na nogi stawiam je, więc zaczynam nowy dzień (pow) Pas po linii zamknij pizdę ja tu z braćmi kręcę biznes Kręcę, ja tu z braćmi kręcę biznes Kręcę, kręcę biznes Kręcę biznes pizdo (co? Co?) Ej, ej, ej, jeszcze raz! Nie zarabiam z muzy, ale stać mnie na Rolex'a (na Rolex'a) Dzwonię do yakuzy, kuzyn kasa jest bezpieczna (jest) Na mieście robię ruchy w trzy sekundy setka (AMG) Na co dzień jestem skuty, palimy to tylko w bletkach Nie zarabiam z muzy, ale stać mnie na Rolex'a (na Rolex'a) Dzwonię do yakuzy, kuzyn kasa jest bezpieczna (jest) Na mieście robię ruchy w trzy sekundy setka (AMG) Na co dzień jestem skuty, palimy to tylko w bletkach