Ło-ło-łoł, aha Yeah, yeah, ya, ya Smutek jest piękny Miłość bolesna A ja jestem uzależniony, oh Od tego co kocham Czego nienawidzę Od tego, co bardzo mi szkodzi To gówno się prosi Nie umiem odmówić Kieruje mną głód i niedosyt Przypominam sobie to samopoczucie Ulegam pokusie, nie chcąc tego robić Nie wiem Ile mogę tak jeszcze Kochać to, przez co cierpię To chyba silniejsze ode mnie (yeah, yeah) Chcę więcej Tego, co daje mi szczęście I wiem, że Pewnie umrę przez to wcześniej Zaczynam coś kochać I kocham, i tracę I kocham, i płacze przez stratę Niefajnie... Tęsknie za tym, czego już nie zobaczę Odczuwam znajome mi kłucie na klacie To rozpacz, tęsknota, wyrzuty i pamięć Czuję to codziennie Bo mam to na łapie Trzy kropki na dłoni Krzyżyk i amen Stałem się uzależniony na stałe Nie wiem Ile mogę tak jeszcze Kochać to, przez co cierpię To chyba silniejsze ode mnie (yeah, yeah) Chcę więcej Tego, co daje mi szczęście I wiem, że Pewnie umrę przez to wcześniej Wow Wow, wow, wow, oh, oh, oh Oh, oh...