Gdy zatrzasnąć chcesz drzwi W głowie pełno masz kpin Nie przychodź do mnie Jeśli nie wiesz jak żyć Ani z kim masz się bić Chcę ci przypomnieć O mistrzu, co swych uczniów lekceważył Kapłanie, który śpiewa dla ołtarzy Nieuku, co się innych uczyć ważył O królu, co poddanych swych znieważył ♪ Jeśli zwady ci brak Gdy na zdradę masz smak Obejdź mnie z boku Gdy chcesz wziąć coś na cel Spójrz uważnie przez mgłę Tych miej na oku Proroka, co nikogo nie oświecił (nie oświecił) Kapłana, który żaru nie roznieci (nie roznieci) Cesarza, co łańcuchem w oczy świeci I sytą matkę, co ma głodne dzieci ♪ A póki co, szyderstwa twe Dotknęły tylko tej co chce Żyć jak potrafi I jeśli chcesz jej zepsuć dzień Na krótką chwilę przerwij sen Zobacz, co stracisz Gdy czujesz się bezdomny, jestem z tobą Gdy wszędzie szaro, żyjesz naszą zgodą Ja myślę sercem, ty czujesz głową Ja sercem, ty głową Ja sercem, ty głową Ja sercem, ty głową