Pora znów na scenę wejść, zagrać kolejny dzień, mmm Brokat się sypie z rzęs, nawet uśmiech na rzepy jest Kłaniam się Nie zobaczysz mnie sauté, dobrze maskuję się, oh I nawet wzruszenie na pokaz, z kącika kapie gniew Zamiast łez Blada od wzruszeń, chyba się duszę Nie mam siły dłużej grać, wiem, że też tak masz Wróćmy tam, gdzie w głowie mirabelek smak Będziemy znów pięknie naiwni Złapiemy każdą chwilę w garść Kilka zdań analogowo chcę ci dać W świecie, gdzie wszystko jest na niby Najprawdziwiej będzie nam ♪ Chcę być dziś jak Mała Mi i nie udawać już nic, mm Choć trochę bezczelnie nie być na palca skinienie, ej Słuchać siebie, nie ich Powiedz kim jest pani L? Czy zostało coś z niej? Oh Choć oczy te same, ktoś wlał w nie smutku atrament, a tam Znajdziesz mnie Blada od wzruszeń, chyba się duszę Nie mam siły dłużej grać, wiem, że też tak masz Wróćmy tam, gdzie w głowie mirabelek smak Będziemy znów pięknie naiwni Złapiemy każdą chwilę w garść Kilka zdań analogowo chcę ci dać W świecie gdzie wszystko jest na niby Najprawdziwiej będzie nam