Wszystko jest dla ludzi, aczkolwiek są granice
Uczymy się ich całe życie, pochopne czyny
Jak młot w potylice później mają odbicie
Podobnie zadymy gdzieś na bibie, sami widzicie
Najebany łeb o bęcki się prosi
Brzydko się odzywa jeszcze kurwa nie przeprosi
Tylko zamęt wnosi, atmosfere psuje
Gdzie hierarchia zaburzona tam świnia dostaje pocisk
Wszystko jest dla ludzi, byle by z umiarem
Nafta wewnętrznym pożarem, wczoraj w barze, dziś pod barem
Ma wskazówek parę, widać gołym okiem tą spirale
Mętne mordy, nieustanny balet
Nie znajdziesz tu zalet, prędzej brak higieny
Przepierdolone pieniądze, zgniłe flaki i problemy
Dziś mi nikt nie powie, że melanżowanie to jest klucz do radości
Bo bez tego też jest fajnie
Wszystko jest dla ludzi, jednak przegiąłeś z agresją
Siniaków z jej policzków nie zmażesz grubą pensją
Zabierze ci dziecko i wraca do matki
Ty z 207 paragrafem wjeżdżasz za kratki
Różne wypadki chodzą teraz po ludziach
Z zaciśniętej pięści przesłałeś do niej buziak
Weź ty kurwa fruzia już się więcej nie wychylaj
Bo ci kurwa łapska złamią, taki będzie tego finał
Wszystko jest dla ludzi, to chyba jasna sprawa
Alkohole, narkotyki, może dobry bałagan
Strip cluby nocne, hazard, to jest tutaj standard
Jeśli dobrze się rozpędzisz życie ci wystawi mandat
Tak jak kurwa wszędzie medal też ma tu dwie strony
Choroby, uzależnień, popękane kondomy
Syfilis, tryple, niedonoszone ciąże
Wszystko jest dla ludzi, staraj się wybierać mądrze
Wszystko jest dla ludzi, byle bez pazery
Przystań na paleniu ziółka, nie dotykaj się do hery
Przekraczasz bariery, za pan brat z szatanem
Jak pochłonie cię w ten syf ratunek będzie Monarem
A życie koszmarem z paskudnym nałogiem
Który najpierw cię ukoił, a później stał twoim wrogiem
Podobnie ma ten, co się wdał w hazardu szpony
Przejebał co miał, podkusiły go miliony
Przez te trzody linę wziął i przywiązał ją do głowy
Tak zakończył to, na co nie każdy gotowy
Zmielony jak śmieć zdecydował się na śmierć
Posiadania chęć zapędziła go na krawędź
Jak dupe cicho daje, która za hajs robi faje
Odloty, mieszkaniówka, nieistotny bajer
A gotówka? Młoda kurwa bez żadnego strachu
Przestrzeli ją HIV i tak samo skończy w piachu
Wszystko jest dla ludzi, suko wzięłaś to na żarty
Potem poleciałaś w party, finansowo portfel zdarty
Te platynowe karty, nieosiągalny status
Chcąc tego zaznać dobierałaś się do gratów
Struktury tych myśli dla ciebie niepojęte
A one na przekręcie się wyjebią za zakrętem
Poskładasz ją jak z puzzli, weź wszystko co niedobre
Ale jeden ma się honor, tylko jedną ma się mordę
Wszystko jest dla ludzi, handlowałeś na potęgę
Do tego towar ćpałeś, dzisiaj wiesz co było błędem
Brakującym elementem stałeś się tej układanki
Policyjne prowokacje, przedłużenia sankcji
Kręciłeś blefy na psach, żeby jakoś się wyplątać
Sprawdzili - nie wykryli, do zobaczenia w sądach
Wyroki jak klątwa, ich na plecach ciężki oddech
Wszystko jest dla ludzi, również mega problem
Wszystko jest dla ludzi, dla ludzi
Aczkolwiek są granice
To, to, to, to chyba jasna sprawa
Albo będziesz człowiekiem albo człowieka cieniem
Więc uważaj na siebie, na, na siebie
Szanuj co masz, szanuj życie
Byś go nie rozjebał w pył
♪
Albo będziesz człowiekiem albo człowieka cieniem
Поcмотреть все песни артиста