Wiara, przyjaźń, ulica Ten jest do wszystkiego zdolny Kto nic nie ma do stracenia W pułapce własnej woli Łatwo pokusom ulega Nałogi bez kontroli mogą prowadzić do zguby Ktoś se lubi przyfasolić Ktoś w maszynę przykurwić Na nogi swój sposób mają dzieciaki z podwórek Jak nie walą flasha koksu ziomek to walą krajówe Nocki są za krótkie tam gdzie sypią długie węże Nie jeden już wpadł, w pułapkę uzależnień Coraz głębiej będzie kopał dołki na swej drodze Ktoś, kto próbował odkuć się za pożyczone Gorzkie smaki niepowodzeń przepijane wódką Problem zrodzi problem będą w końcu bez dna studnią Trudno być cierpliwym, kiedy czas cię goni Głodny zwierzyny myśliwy, krwi na rekach się nie boi Puszkę pandory otwierasz, czy gotowy na skutki Nałogi, hazard, melanż, może z tej drogi nie wrócić Przeżyłem już sporo, tyle pokus w koło Teraz dobrze jest, ale było niewesoło Leciałem ziomalu, nie wszystko robiłem z głową Jak nie masz umiaru zaszkodzi ci nawet zioło Przeżyłem już sporo, tyle pokus w koło Życie to jest test, zdasz albo masz niewesoło Łyżeczką po mału, nie chochlą musisz pojąć Rany tworzy nałóg, które nigdy się nie goją Przeważnie wyróżniałem się od małolata Raz moja zaleta nie raz to najgorsza wada W szkole stopnie najlepsze, w ciul męski od dzieciaka Na boisku byłem wszędzie, obrona i atak Recytowałem wiersze, nie chciałem być jak większość W sportach pierwsze miejsce, wszędzie było mnie pełno Minął czas podrosłem, nie dojrzałem na pewno Myślałem, że dorosłem, a nie dobrze było ze mną Jak zacząłem pić to po 10 piw codziennie Ćpaniem chciałem iść że, aż długi miałem wszędzie Jak zacząłem pić, ile masz to mało będzie "Zbastuj se na dziś" było mi obcym pojęcie Teraz dobrze wiem taki system to padaka Chcę być wzorem, nie wrogiem dla swego dzieciaka Wygrana czy porażka ląduje na czterech łapach Każdy dzień to walka, nałóg jak bumerang wraca Przeżyłem już sporo, tyle pokus w koło Teraz dobrze jest, ale było nie wesoło Leciałem ziomalu, nie wszystko robiłem z głową Jak nie masz umiaru zaszkodzi ci nawet zioło Przeżyłem już sporo, tyle pokus w koło Życie to jest test, zdasz albo masz niewesoło Łyżeczką po mału nie chochlą musisz pojąć Rany tworzy nałóg, które nigdy się nie goją