To już tyle, tyle lat Jak do życia się przymierzam Nie wiem nic nie umiem nic A zamierzam a zamierzam Kreślę znów południk Greenwich I od nowa włączam czas I jak dziecko na huśtawce Wołam - Panie - jeszcze raz Jeszcze raz, jeszcze raz Niech napełni się klepsydra piaskiem gwiazd I niech kosmos się odwróci do mnie słońcem Zanim coś, coś się znowu zacznie kończyć Jeszcze raz, jeszcze raz To już tyle, tyle lat Mojej cichej spółki z losem A nie zgadza mi się wciąż Ilość zim z ilością wiosen Kreślę znów południk Greenwich I od nowa włączam czas I jak dziecko na huśtawce Wołam - Panie - jeszcze raz Jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz Niech napełni się klepsydra piaskiem gwiazd I niech kosmos się odwróci do mnie słońcem Zanim coś, coś się znowu zacznie kończyć Jeszcze raz, jeszcze raz I niech kosmos się odwróci do mnie słońcem Zanim coś, coś się znowu zacznie kończyć Jeszcze raz, jeszcze raz