Za nami godzina wytchnienia I tona zjedzonych cukierków. Cukierek to słodkie marzenie W papierku. Przed wami noc jak aksamit I ciepłych poduszek len. I wszystko jeszcze przed wami, To wiem, to wiem. Więc zostańcie z Bogiem, ja ruszam ścieżką, której końca nikt nie wie. Na ramieniu siedzi mi dusza I uśmiecha się lekko do siebie. Więc zostańcie z Bogiem, ja ruszam ścieżką, której końca nikt nie wie. Na ramieniu siedzi mi dusza I uśmiecha się lekko do siebie. Więc zostańcie z Bogiem, ja ruszam ścieżką, której końca nikt nie wie. Na ramieniu siedzi mi dusza I uśmiecha się lekko do siebie. Więc zostańcie z Bogiem!