I wiesz któregoś dnia sprzedam mieszkanie I kupię sobie działkę na chęchach przy szpitalu Będę siedzieć na gałęziach i mieszkać w altanie Rozmawiać z drzewami i spać w wysokiej trawie Bo dojrzałe mogą być owoce Zanim je zjesz (a potem to wiesz) Ja się boję że najpierw dojrzeję A potem zgniję a potem zacznie padać deszcz Drzewa bedą szemrać ja usiądę na kamieniu Będę patrzeć jak z mgły wyrastają domy Będę mówić "chodź, idź sobie" do nocy I nic nie będzie przeze mnie ale wszystko będzie mną Będę mówić "chodź, idź sobie" do nocy I nic nie będzie przeze mnie ale wszystko będzie mną Będę mówić "chodź, idź sobie" do nocy I nic nie będzie przeze mnie ale wszystko będzie mną Będzie mną