Zawieszony nad płomieniami świec... Piłem swoje łzy. ... wino tego dnia smakowało gorzką, trupiosiarczą lurą. Jak niewiele miałem... Przejęty światłem, pojmany przez świat. Przez miłość! przez litość! przez eter mej bezmocy! Mój byt jak mróz, ziąb, szlifowana kra, W nim - śnieg - był mi chlebem, luna była słońcem. Jak niewiele miałem... Przejęty światem, pojmany przez świat! Słowa jak lód, myśli jak lód, oczy jak lód Kości jak lód, serce jak lód Maaaaam!... W bez-kształt-nej bryle uwięziony - Tyle lat! (bis) Kto mnie wplótł w kwiatostany żądz?! Na dnie grobu cierpiącego boga Jak niewiele miałem... Przejęty światem, pojmany przez świat! Czyjże tu pogrzeb? - Szeleści wiatr. Czyjże tu pogrzeb puka do drzwi? Życie bez życia - Szeleści wiatr. Życie bez życia puka do drzwi. W ciemnie mszy podziemnych W całuny mrocznych myśli Uciekam od nieboskłonów. Mój byt jak mróz, ziąb, szlifowana kra, W nim - śnieg - był mi chlebem, luna była słońcem. Jak niewiele miałem... Przejęty światem, pojmany przez świat! W ciemnie mszy podziemnych W całuny mrocznych myśli Uciekam od nieboskłonów.