Moja moc karmi sie zarem, Palacych mnie cial. - Zawsze bylem "czarnym kozlem". Chodzcie! Chodzcie przeklete! Ja, nie eunuchow zak. Moje samcze narzedzie... Stac - jako tron. Czy wam nie szkoda lat na pieprzenie o zlu - Aby w ten sposob moc ukryc swa bezplciowosc? Jakze smieszna jest cala wasza rasa. Jakze smutne jest obcinanie jaj. Oto, Nad ogniem z drew, Szydzi spalona jej twarz, Zawsze byla czarna owca. Masz w ciele szalony wiatr - "Amoralnosc". - Dar pelen burz, wodospadow, ryku rzek. W wezowej poscieli oltarzem jestes mi. Moja moc karmi sie zarem, Palacych mnie cial. - Zawsze bylem "czarnym kozlem".