Jaskółka czarny sztylet Wydarty z piersi wiatru Nagła smutku kotwica Z niewidzialnego jachtu Na wieczne wirowanie Na bezszelestną mękę Katedra ją złowiła W sklepienia sieć wysoką Jak śmierć kamienna bryła Jak wyrok naw prostokąt Na wieczne wirowanie Na bezszelestną mękę Jaskółka błyskawica W kościele obumarłym Tnie jak czarne nożyce Lęk, który ją ogarnia ♪ Jaskółka siostra burzy Żałoba fruwająca Ponad głowami ludzi W których się troska błąka Jaskółka znak podniebny Jak symbol nieuchwytna Zwabiona w chłód katedry Przestroga i modlitwa ♪ Nie przetnie białej ciszy Pod chmurą ołowianą Lotu swego nie zniży Nad łąki złotą plamą ♪ Przeraża mnie ta chwila Która jej wolność skradła Jaskółka czarny brylant Wrzucony tu przez diabła ♪ Jaskółka siostra burzy Żałoba fruwająca Ponad głowami ludzi W których się troska błąka Jaskółka znak podniebny Jak symbol nieuchwytna Zwabiona w chłód katedry Przestroga i modlitwa Na wieczne wirowanie Na bezszelestną mękę Na gniazda niezaznane Na przeklinanie piękna Na wieczne wirowanie Na bezszelestną mękę Na gniazda niezaznane Na przeklinanie piękna Na wieczne wirowanie Na bezszelestną mękę Na gniazda niezaznane Na przeklinanie piękna Na wieczne wirowanie Na bezszelestną mękę Na gniazda niezaznane Na przeklinanie piękna Na gniazda niezaznane Na przeklinanie piękna