Mój wiatronogi Boże koni, czy Ty naprawdę widzisz wszystko? Nie ma nikogo z mojej stajni i nie znam drogi na pastwisko Nie ma nikogo z mojej stajni i nie znam drogi na pastwisko ♪ Bardzo się boję, Panie mój, tutaj tak ciasno jest i ciemno I taki bardzo jestem sam, choć tyle koni jedzie ze mną I taki bardzo jestem sam, choć tyle koni jedzie ze mną Boże z ogonem bujnym, Boże z grzywą gęstą Ja przecież jestem, ja przecież byłem, na Twoje, Boże, podobieństwo Nikt by w to teraz nie uwierzył, nic z tego teraz nie zostało Czterokopytny Boże, spraw, by umieranie nie bolało Czterokopytny Boże, spraw, by umieranie nie bolało Jeszcze o jedno Cię poproszę, nim wszystko będzie końcem Niechaj na przekór wyśnię sen, że galopuję w słońce I pędzę wprost w promieni blask, pękają chmury w niebie A ja nie czuję więcej nic i mknę, i gnam do Ciebie A ja nie czuję więcej nic i mknę, i gnam do Ciebie A ja nie czuję więcej nic