Jesteś tu przy mnie Noc się chyli Nad ranem bywa nieprawdziwie Jesteś tu przy mnie Trochę cię dziwi Że ja niczemu się nie dziwię ♪ A znamy się przecież od godzin pięciu Nie, nieprawda! Czy się nie domyślasz Że zagarnąłem cię pamięcią Na długo przed tym zanim przyszłaś Taką ciebie wymyśliłem Gdy okno bielało nad ranem Wszystkie w tobie zamieściłem Wiersze nienapisane Najlepiej jak umiałem Z każdym uśmiechem, gestem Tylko nie przewidziałem Że jesteś Taką ciebie wymyśliłem Nad stołem, zalanym winem Kiedy twoje zdrowie piłem W niejedną szarą godzinę Za chwilę noc upadnie Spojrzyj kochanie – dnieje To chwila, gdy najładniej Istniejesz ♪ Taką ciebie wymyśliłem Wśród tylu słów bezimienną Kiedy ciszy motywem Niebo szarzało nade mną Kiedy za dużo chciałem W moim łagodnym obłędzie Wtedy nie przewidziałem Wtedy nie przewidziałem Że będziesz Los dobrze się ze mną obszedł Przy tobie wszystkiemu sprostam Tylko o jedno cię proszę Pozostań