Nie chcę być już więźniem Ale sam zamykam się w celi Biję głową w mur, aby się wydostać Lecz boję się wyjść przez otwarte drzwi Ja Te same kłamstwa i puste gesty I ten sam smród gnijących ciał Tak, tu czuję się bezpiecznie I sam już nie wiem, czy chcę stąd iść Za drzwiami czeka nieznane To droga wąska i wyboista Coś we mnie szepce, że to droga do domu Lecz ja boję się zrobić ten pierwszy krok Te same kłamstwa i puste gesty I ten sam smród gnijących ciał Tak, tu czuję się bezpiecznie Lecz zapach stęchlizny dławi mnie Te same kłamstwa i puste gesty I ten sam smród gnijących ciał Nie, nie czuję się bezpiecznie I wiem już dobrze, że muszę iść Daj wiarę Że na mnie czekasz Daj pokrzepienie Abym mógł iść Nie pozwól oglądać się za siebie Tam, za plecami jest tylko Jest tylko Śmierć