Zmienne style jak pogoda w marcu Wymienne jak spojrzenia w tańcu Wczoraj patrzyłem na świat a ten łańcuch Ograniczał ruchy do skinięcia palców Jedni mają hajs za sobą jak Salzburg Ja wolę mieć hajs i ziomów wśród majków Wolę mieć czas, zgubiony wśród (Co?) Zgubiony wśród przelewów no i deadlineów Powiedz coś czego jeszcze nie słyszałem Pokaż coś czego jeszcze nie widziałem Mówili że talent a niczego bym tutaj nie Miał bez pracy Exegi monumentum jak pisał Horacy Buduję pomniki z tych dźwięków to azyl Dla ludzi których zabił pastisz Jak stracę pierwiastek ludzki to prowadź do prawdy Moi bracia ze mną nikt się nie przejmuje grą Zgubiony w przelewach chociaż tu nieważny sos Łańcuchy na szyi zakupione za to flow Generowane przez noc generowane przez nią Moi bracia ze mną nikt się nie przejmuje grą Zgubiony w przelewach chociaż tu nieważny sos Łańcuchy na szyi zakupione za to flow Generowane przez noc generowane przez nią Jestem zawsze spóźniony tak jak PKP Ale na bakier z tym rapem Więc tato jadę rozjebać i wtedy dopiero Tu wrócę na chatę Zawód raper motherfucker Mówiłeś coś zamknij japę No bo mam za sobą ludzi każdy kmini Tamten patent Mam tyle powodów by iść dalej Jeszcze więcej powodów by iść dalej Kręcę się po pokoju jak koła samochodów Mam napęd na 4 i styl z bratem Mam tyle powodów by iść dalej Jeszcze więcej by łączyć ten rym z hatem Kręcę się po pokoju w drodze do rozwoju Mam napęd na cztery (Bo) Moi bracia ze mną nikt się nie przejmuje grą Zgubiony w przelewach chociaż tu nieważny sos Łańcuchy na szyi zakupione za to flow Generowane przez noc generowane przez nią Moi bracia ze mną nikt się nie przejmuje grą Zgubiony w przelewach chociaż tu nieważny sos Łańcuchy na szyi zakupione za to flow Generowane przez noc generowane przez nią