Unoszę głowę do góry Wytężony wzrok Nade mną ciemne chmury Dzień zamienia się w noc Ludzie jak z wosku figury Zastygnięty wosk Desperaci sięgają do kabury Fałszywi udają, że wszystko jest spox Nade mną chmury ciemne Nadziei nie ściągnę Torrentem Prowadzi mnie bass i werbel Nie zawodzi nie jak Sarkozy, Merkel Więc piszę i mam pewną rękę Nie gram w Twoją gierkę We wszystkim widzę usterkę Nawet przed lusterkiem Ale mam luz i energię Joł, fuck that Jebać nowy start Jebać cały świat Jebać te z wosku figury Węże i szczury Obcej natury brat Nie ma jak owce z natury gad Najłatwiej iść za stadem W brud, stuff Możesz być kaskader I zrobić to sam Płynąc przez szlam przełykając spam A ja dobrych kumpli mam Nie zatrzyma tego żadna finansowa parabola Świat stworzył potwora I to był zajebisty plan Plan nie od wczoraj Zrobić im pranie mózgu jak Borat Ujarany jak kundel i korak Po katakumbach, klubach i norach Brah brah brah i znikam jak amfora Unoszę głowę go góry Co by nie patrzeć w dół Ale widzę tylko kłęby ciemnych chmur Nie mogę spać Nawet nie ćpam już Wszystko szybko się nudzi Dawno straciłem wiarę w ludzi Może powinienem to ukończyć plan Brunona K. złapać Uzi Brah brah brah i wychodzić z iluzji Unoszę głowę do góry Wytężony wzrok Nade mną ciemne chmury Tu dzień zamienia się w noc Ludzie jak z wosku figury Zastygnięty wosk Desperaci sięgają do kabury Fałszywi udają, że wszystko jest spox Mam złe sny W nich ciemne chmury, ja, ty my Znasz ten stan Ja znam Ciągle tak mam w głowie wojenne gry Marszczę brwi Szkopów szególe A w ogóle to jesteśmy martwi Zmieniasz się w figurę, czujesz? Ból brzęczy w głowie tak jak ... Wiesz jak rój pszczół, gnój Boże mój czy zawsze będę się tak czuł? Poskrada się po plecach Jak rosa po listkach Życie żądli jak osa Kosa tnie po policzkach Pasmo spięć na dzień Światło zgasło ale przecież będzie jasno kiedyś Nie ma takiej biedy bym z gleby nie powstał To nie opcja żebym figurą pozostał Topię wosk Weź to zostaw Postaw na nas Weź się postaw Sobą zostań Unoszę głowę do góry Choć wielu by chciało bym trzymał ją w dół Nade mną ciemne chmury Trzeba iść w stronę słońca Jak widzę ... Wszystkim problemom sprostam Na każdy atak ostra riposta Chociaż pod górę ta droga jest prosta Pamiętaj, że wybór jest Twój Unoszę głowę do góry Wytężony wzrok Nade mną ciemne chmury Dzień zamienia się w noc Ludzie jak z wosku figury Zastygnięty wosk Desperaci sięgają do kabury Fałszywi udają, że wszystko jest spox Unoszę głowę do góry Wytężony wzrok Nade mną ciemne chmury Tu dzień zamienia się w noc Ludzie jak z wosku figury Zastygnięty wosk Desperaci sięgają do kabury Fałszywi udają, że wszystko jest spox