Znikam tylko jak? Znikam tylko jak? Znikam tylko jak? Znikam tylko jak? Nie wiem W głowie tylko mam W głowie tylko mam Ciebie brak Brak Dobra, piję do dna jeszcze raz Znikam tylko jak? Znikam tylko jak? Nie wiem W głowie tylko mam W głowie tylko mam Ciebie brak Brak Dobra, piję do dna jeszcze raz Maluje Qi Maluje je kolejny łyk Z diamentów nosze tylko łzy Diademy z rany szwy Palę mój świat Żale wychylam do dnia Gram w zakończoną grę Piję, piszę, śpię Logika w las, chaosu gra Bezsens nas wchłonie Przemija dzień Upijam czas koktajlem wspomnień Przenika nas chaosu gra Bezsens jest w głowie I nadal nie wiem czemu boli mnie ten ogień Maluje Qi Maluje je kolejny łyk Zniknąć Znikam tylko jak? Znikam tylko jak? Nie wiem W głowie tylko mam W głowie tylko mam Ciebie brak Brak Dobra, piję do dna jeszcze raz Znikam tylko jak? Znikam tylko jak? Nie wiem W głowie tylko mam W głowie tylko mam Ciebie brak Brak Dobra, piję do dna jeszcze raz Żadnych emoji, nie chcę tego teraz Telefon dzwoni, lecz dziś nie odbieram Ja chcę rozmowy tylko w cztery oczy Gdzieś o czwartej w nocy, zamknięci w literach Życie rozkazało mi wybierać, a ja nie chcę Czas mi leci teraz, na spacerek sam na mieście Kiedy w dzień cię nie ma Zawsze do mnie wracasz we śnie We śnie No a kiedy nie śpię To wiem, że ty też nie Nalewam smutek do szklanki Samotne noce i długie poranki W życiu brakuje mi żagli Jedyne co teraz nucę to szanty Włożyłem duszę do kartki Gdy to pisałem to sam czułem ciarki Problemy odstawiam na parking Moje uczucia to twoje zabawki Płynę na fali łez Żagle mi nagle zabrali gdzieś Chciałbym wyrzucić ten cały stres Sama dobrze wiesz Znikam tylko jak? Znikam tylko jak? Nie wiem W głowie tylko mam W głowie tylko mam Ciebie brak Brak Dobra, piję do dna jeszcze raz Znikam tylko jak? Znikam tylko jak? Nie wiem W głowie tylko mam W głowie tylko mam Ciebie brak Brak Dobra, piję do dna jeszcze raz Znikam tylko jak? Znikam tylko jak? Znikam tylko jak? Znikam tylko jak? Znikam tylko jak? Znikam tylko jak?