Mieszkam w tekturowym pudle Okna sam wymalowałem stara kredką Łyk powietrza łapie z trudem Już południe nawet się nie ubrałem Karton bywa ciasny ale własny Nie mam poza nim już się cieszyć czym I tyle z życia mam co utraciłem sam Wypycham nogą drzwi wiec nie przeszkadzaj mi ♪ Karton nie ma szansy z deszczem Nie odporny jest na mróz i przeciągi Choć pogięty żyje w nim Rzeczywistość progów mych nie przestąpi Karton bywa ciasny ale własny Nie mam poza nim już się cieszyć czym I tyle z życia mam co utraciłem sam Wypycham nogą drzwi więc nie przeszkadzaj mi I tyle z życia mam co utraciłem sam Wypycham nogą drzwi wiec nie przeszkadzaj mi To wszystko to co mam, to wszystko to co mam To wszystko to co mam to wszystko to co mam