Nie ma to jak lizusem być Wszędzie robota po linii jest Kurz z podłogi da się z kolan zmyć Wypłukać usta odbicie znieść Na baczność stań, będziesz ulubieńcem, Nie ma to jak obsługiwać dwór Na baczność stań, musisz się zakręcić To lepsze, gdy Tobie kręcą sznur Wazelinę wszędzie kupisz dziś Zagryziesz zęby udając spazm Za to jest gdzie do roboty iść, By gnoić tych, co pod sobą masz Na baczność stań,. A nawet, gdy czas pokaże, że nie miałeś racji Zrobi się dym za nawiązywanie współpracy Pójdziesz na aut, takich jak Ty nam nie trzeba Lizusy są, a jutro, a jutro ich nie ma Na baczność stań,...