Kishore Kumar Hits

Robert Janowski - Jolka, Jolka pamiętasz lyrics

Artist: Robert Janowski

album: osiemdziesiąte.pl


Jolka, Jolka pamiętasz lato ze snów
Gdy pisałaś: Tak mi źle
Urwij się choćby za raz
Coś ze mna zrób
Nie zostawiaj tu samej
O nie
Żebrząc wciąż o benzynę
Gnałem przez noc
Silnik rzęził ostatkiem sił
Aby być znowu w Tobie
Śmiać się i kląć
Wszystko było tak proste w te dni
Dziecko spało za ścianą
Czujne jak ptak
Niechaj Bóg wyprostuje mu sny
Powiedziałaś że nigdy
Że nigdy aż tak
Słodkie byly jak krew twoje łzy
Emigrowałem
Z obięć twych nad ranem
Dzień mnie wyganiał
Nocą znów wracałem
Dane nam było
Słońca zaćmienie
Następne będzie
Może za sto lat
Plażą szły zakonnice
A słońce w dół
Wciąż spadało
Nie mogąc spaść
Mąż tam w świecie za funtem
Odkładał funt
Na Toyotę przepiękna aż strach
Mąż twój wielbił porządek
I pełne szkło
Narzeczoną miał kiedyś jak sen
Z autobusem Arabów
Zdradziła go
Nigdy nie był już sobą
O nie
Emigrowałem
Z ramion twych nad ranem
Dzień mnie wyganiał
Nocą znów wracałem
Dane nam było
Słońca zaćmienie
Następne będzie
Może za sto lat
W wielkiej żyliśmy wannie
I rzadko tak
Wypełzaliśmy na suchy ląd
Czarodziejka grzałka
Tańczyła w nas
Meta była o dwa kroki stąd
Nie wiem ciągle dlaczego
Zaczęło się tak
Czemu znikło też nie wie nikt
Są wciąż różne koło mnie
Nie budzę się sam
Ale nic nie jest proste w te dni

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists