Jaworze rodzinny, dawno już wycięty Coś się niby obłok kołysał nade mną Drzewo me dziecinne, coś swym liściem świętym Żegnało mnie kiedyś, gdy ruszałem w ciemność Drzewo święte Drzewo ścięte Z krajów zapomnianych Bądź mi czyste I ojczyste Znowu przypomniane Choćby cię ścinano co rok Co dzień, toporami Kiedy nasza przyjdzie pora Zaszumisz nad nami Choćby cię ścinano co rok Co dzień, toporami Kiedy nasza przyjdzie pora Zaszumisz nad nami ♪ Do kogo powrócę, gdzie poszukam cienia Kiedy czas nadejdzie, żeby się położyć I poczuć jak twarda pod plecami ziemia I spojrzeć w obłoki, niby w słowo Boże Drzewo święte Drzewo ścięte Z krajów zapomnianych Bądź mi czyste I ojczyste Znowu przypomniane Choćby cię ścinano co rok Co dzień, toporami Kiedy nasza przyjdzie pora Zaszumisz nad nami Choćby cię ścinano co rok Co dzień, toporami Kiedy nasza przyjdzie pora Zaszumisz nad nami Drzewo święte Drzewo ścięte Z krajów zapomnianych Bądź mi czyste I ojczyste Znowu przypomniane Choćby cię ścinano co rok Co dzień, toporami Kiedy nasza przyjdzie pora Zaszumisz nad nami Choćby cię ścinano co rok Co dzień, toporami Kiedy nasza przyjdzie pora Zaszumisz ♪ Drzewo święte Drzewo ścięte, hmmm