Nie trzeba nam nic Poza lazurowym wiatrem Gdy budził nas świt Można było tańczyć w parze Teraz można tylko patrzeć Oknem własnych wyobrażeń Na pozór krótka myśl Zaburza rutyn rytm Choć plączą się jak nić Uciec zdążę Może to nagły zryw Chwilowa rewia sił Może to właśnie w tym Jest problem Nie trzeba nam śnić O tym co dawno za nami Odkładam na strych Zatroskanych wspomnień mapy Choć próbują mnie nastraszyć Nie spisuje dni na straty Na pozór krótka myśl Zaburza rutyn rytm Choć plączą się jak nić Uciec zdążę Może to nagły zryw Chwilowa rewia sił Może to właśnie w tym Jest problem