Znów buty, buty, buty, tupot nóg I ptaków oszalałych czarny wiatr Kobiety stają u rozstajnych dróg Piechocie odchodzącej patrzą w ślad Czy słyszysz? Werbel, werbel gra Żołnierzu, żegnaj ją, przeżegnaj ją! Odchodzi pluton, tylko mgła i mgła I tylko przeszłość nie zachodzi mgłą ♪ A męstwo wasze gdzie, na miły Bóg Gdy przyjdzie wracać na rodzinny próg? Kobiety za pazuchę kładą je Jak pisklę, ukradzione wam we śnie A gdzie kobiety wasze, powiedz, gdzie? Gdy już nadejdzie wytęskniony dzień? Witają w progu was i wiodą tam Gdzie wszystko wasze ukradziono wam ♪ A nam nie łzy, nie załamanie rąk A my z nadzieją w nadchodzące dni A pośród pól żerują stada wron A pośród lat echami wojna grzmi I znów w zaułkach buty, tupot nóg I ptaków oszalałych czarny targ Kobiety stają u rozstajnych dróg W żołnierski podgolony patrzą kark Kobiety stają u rozstajnych dróg W żołnierski podgolony patrzą kark Kobiety stają u rozstajnych dróg W żołnierski podgolony patrzą kark Kobiety stają u rozstajnych dróg W żołnierski podgolony patrzą kark Kobiety stają u rozstajnych dróg W żołnierski podgolony patrzą kark Kobiety stają u rozstajnych dróg W żołnierski podgolony patrzą kark Buty, buty, buty, buty, buty, buty Buty, buty, buty, buty, buty, buty...