Zegary wybiły już północ Leżymy jak kłody i nic Odgłosy z podwórza, coś brzęczy i wkurza Czy zawsze tak musi już być? Włożyłaś je wtedy ukradkiem By dawny obudzić w nas żar Pamiętam, jak nagle poczułem wiatr w żagle Ich kształtów poraził mnie czar Koniakowskie stringi w tę upalną noc Koniakowskie stringi – słodkich wrażeń moc Koniakowskie stringi ciągle mi się śnią W koniakowskich stringach bardziej kocham ją Pamiętam tę chwilę, gdy słodycz Z twych ust zapragnąłem znów pić Już byłem jak w niebie, lecz ciągle od Ciebie Cieniutka dzieliła mnie nić Lecz co tam przeszkody tak drobne Gdy płomień ogarnął znów nas Niech żyje czerwona koronka z kordonka Koniaków rozsławić już czas Koniakowskie stringi w tę upalną noc Koniakowskie stringi – słodkich wrażeń moc Koniakowskie stringi ciągle mi się śnią W koniakowskich stringach bardziej kocham ją Koniakowskie stringi w tę upalną noc Koniakowskie stringi – słodkich wrażeń moc Koniakowskie stringi ciągle mi się śnią W koniakowskich stringach bardziej kocham ją