Co, boskie, Bogu, a co cesarskie, to cesarzowi Ale po kasę walą cesarze coraz to nowi W ogonie długim jeden za drugim Za kieszeń co chwilę rwie Powiedz, co robić, mój dobry Boże Gdy cesarz za dużo chce? Gdzie się podziały nasze podatki? Gdzie się rozpłynął ten cały szmal? Pewnie jak zwykle, chociaż to przykre Pociągiem widmo odjechał w dal Życie by mogło być takie piękne i kolorowe A tutaj trzeba ze swej kapusty oddać połowę Ja jestem Golec, ty jesteś golec Już coraz trudniej to znieść Więc nie ma wyjścia, mości cesarze Do was niesiemy tę pieśń Gdzie się podziały nasze podatki? Gdzie się rozpłynął ten cały szmal? Pewnie jak zwykle, chociaż to przykre Pociągiem widmo odjechał w dal Gdzie się podziały nasze podatki? Gdzie się rozpłynął ten cały szmal? Pewnie jak zwykle, chociaż to przykre Pociągiem widmo odjechał w dal Gdzie się podziały nasze podatki? Gdzie się rozpłynął ten cały szmal? Pewnie jak zwykle, chociaż to przykre Pociągiem widmo odjechał w dal