Kishore Kumar Hits

Robert Kasprzycki - Spadanie lyrics

Artist: Robert Kasprzycki

album: Cztery


Opłucz kieliszki po czerwonym winie
Nie patrz przez okno broń boże nie słuchaj
Jak w pustej kuchni znów monolog płynie
Z rdzawego kranu sącząc się do ucha
Ze ściany zwisa wpółżywa natura
Stąd niedokładnie widzisz zarys dzbanka
Gdy jakaś para kocha się za ścianą
Na tyle mocno by twój płacz zagłuszyć
Spadanie - ten dziwny stan
Gdy ja nie ty
Gdy ty nie ja
Gdy mijasz mnie
Spadanie - skąd ja to znam
Patrz nie zobaczysz jej już nigdy
Więc zapamiętaj chociaż imię
Żebyś już nawet przez pomyłkę
Nie wypowiedział go do innej
I zapamiętaj ból powieki
Wstydliwą ulgę, że już koniec
Że już przypadkiem jej nie dotkną
Myśl nieostrożna, czujne dłonie
Spadanie - ten dziwny stan
Gdy ja nie ty
Gdy ty nie ja
Gdy mijasz mnie
Spadanie - skąd ja to znam
Patrz nie usłyszysz jej już wcale tylko ten twój serdeczny palec
Zabłyśnie czasem złotą pustką bez kieliszka bez obrączki
Popatrzysz na świat tak wolny jak ptak zamknięty w klatce żeber
Zapłaczesz nad światem gdzie nadal nie ma ciebie i was
I dzieci co miały się narodzić, tak wiem, że tu nie o to chodzi
Ale patrzę przez okno i liczę kartki kalendarza co płoną
Wysyłane do pieca jak komandosi na swój pierwszy pogrom
Smutni spadochroniarze ostatniej
Szansy koledzy studiujący na poprzednim roku
Kartki z kalendarza już nic do ukrycia,
Już bez tajemnic, bo wszystko się stało
Spadanie - ten dziwny stan
Gdy ja nie ty
Gdy ty nie ja
Gdy mijasz mnie
Spadanie - skąd ja to znam
Opłucz kieliszki po czerwonym winie
Nie patrz przez okno broń boże nie słuchaj
Jak w pustej kuchni znów monolog płynie
Z rdzawego kranu sącząc się do ucha
Ze ściany zwisa wpółżywa natura
Stąd niedokładnie widzisz zarys dzbanka
Gdy jakaś para kocha się za ścianą
Na tyle mocno by twój płacz zagłuszyć

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists