Ludzie mi mówią że mam fioła Ludzie pukają w czoło i Nie chcą wierzyć w tę miłość Myślą że mi odbiło Gdy z uśmiechem wskazują mi drzwi Ludzie mi mówią że mam fioła Albo z chodnika schodzą w bok Kiedy idę na deszczu Za plecami coś wrzeszczą O parasol pytają co krok Gdy mówię Nie - naprawdę kocham deszcz Uwierzcie mi Nie - naprawdę kocham deszcz Dodaje sił Ona mi mówi że mam fioła Mama i tato zresztą też Straszą białą kliniką I zieloną metryką Co tam będzie to sam dobrze wiesz Ludzie mi mówią że mam fioła Zwykłego świra w głowie kit Ale to mnie nie wzrusza W mojej głowie wciąż susza Bo parasol określa ich byt Lubię gdy deszcz obejmuje mnie Mówiąc że nikt nie zobaczy łez Nikt nie wyśmieje nie zrani już Tak szepcze deszcz mokry anioł stróż I wiem że już będę zawsze sam Bez gorzkich prawd i półsłodkich kłamstw Lecz jeśli tego na prawdę chcesz Samotność jest jak deszcz