Za rogiem, zakrętem Nienawiść w butelce Sprzedają handlarze słów Za złość przedawnioną Za chaos i łomot Otrzymasz jej pół Za nierządy wszelkie Wściekłości, cierpkości Dostaniesz kolejną część Gdy z hukiem wyraźnym Upadniesz na ziemię Nikt nie podniesie cię Dobije, dobije cię Nie mam siły pomóc Nie dam rady Podnieść cię Moje myśli, rozum Ciągle w głowie biją się Nie mam siły pomóc Nie dam rady Podnieść się Moje myśli, rozum Ciągle w głowie biją się Tam koniec, na dole Tam cisza i ogień Ja płonę, ty toniesz To będzie nasz koniec Wśród gwiazd jest horyzont Księżyce i płomień Utonę na dole Tam będzie nasz koniec Ja tonę, ja tonę, ja tonę, ja tonę Ja tonę, ty płoniesz Tam będzie nasz koniec