Od tygodni widzę tylko biel W cieniu kryje się twarz ponura Od miesięcy oczy widzą biel Bo głowę mam w chmurach Ale pozytywna myśl Rozcina rzeczywistość Kiedy uśmiech plastikowy Zabija bliskość Mamy mamy cały świat, aby dalej iść Mamy mamy cały czas, aby dalej śnić Blask rozpali miasto Nie pozwólmy mu zgasnąć Mamy mamy cały świat, aby dalej iść Mamy mamy cały czas, aby dalej śnić Blask rozpali miasto Nie pozwólmy mu zgasnąć Każdy dzień mógłby kolejnym być Zagubiłem się pośród minut Każdy dzień mógłby następnym być Gdy znikł azymut Ale negatywna myśl Przebija rzeczywistość Nic już nie jest wyjątkowe Gdzie czeka przyszłość Mamy mamy cały świat aby dalej iść Cały cały cały czas aby dalej śnić Blask rozpali miasto Nie pozwólmy mu zgasnąć Mamy mamy cały świat, aby dalej iść Cały cały cały czas, aby dalej śnić Blask rozpali miasto Nie pozwólmy mu zgasnąć Nie mogę wyzbyć się tych myśli podłych Czuje jakby patrzył na mnie kat Czuje jakbym był już nieprzytomny Ale słyszę wrzask Czy naprawdę mamy czas? Czy naprawdę cały świat? Czy nie opadniemy z sił? Czy dasz radę dalej śnić? Czy dogonisz własny blask? Czy dasz radę dalej trwać? Czy ten żar zapłonie, gdy Brak mi sił, by dalej iść?