Niedawno poczułem, że płonę Z tęsknoty z kart zbuduję dom Noc po noc Powiedz, proszę Czy czasem bywam w twoich wizjach? Czas bezlitośnie sok wyciska z nas Nieregularny kształt Przybrałbym, gdybym tylko mógł Nigdy za żaden skarb Nie zbaczaj z wyznaczonych dróg Sięgnij po więcej, więcej Sięgnij po więcej Sam wiesz Nie można dzielić się na pół Na co dzień poważnie Widuję, jakby niewyraźnie Sam wiesz, jak jest Od czasu, do czasu odważnie Wymówię na głos moje zdanie Wiesz jak jest (I pytam) Czy czasem bywam w twoich wizjach? Czas bezlitośnie sok wyciska z nas Nieregularny świat Zabrałby wszystko, gdyby mógł Nigdy za żaden skarb Nie zbaczaj z wyznaczonych dróg Nieregularny kształt Przybrałbym, gdybym tylko mógł Nigdy za żaden skarb Nie zbaczaj z wyznaczonych dróg Sięgnij po więcej, więcej Sięgnij po więcej Nieregularny kształt Przybrałbym, gdybym tylko mógł Nigdy za żaden skarb Nie zbaczaj z wyznaczonych dróg Sięgnij po więcej, więcej Sięgnij po więcej