Ogrody toną w szronie Ciemnieją światła miast Królowie tracą koronę Wypala się ogień gwiazd Trop gubią stare wilki Zasypia nocny stróż A jednak się spotykamy Pośrodku woskowych wróżb Okoliczności zbiegi Szczęście, przypadek i błąd Nie chcą się w bogów układać Choć nimi były i są Wyraźniej niż my w świecie Świat w nas odciska ślad I tylko ten na twej skórze Mojej podróży jest wart Poznano już wszystkie lądy Kolory słonecznych plam A nadal nosimy w sobie Uczucia bez trafnych nazw Okoliczności zbiegi Szczęście, przypadek i błąd Nie chcą się w bogów układać Choć nimi były i są Wyraźniej niż my w świecie Świat w nas odciska ślad I tylko ten na twej skórze Mojej podróży jest wart