Usłyszałam jakiś głos, wydawał się znajomy W pokoju obok cienia brak, a fotel pusty stoi Na piętrze wymieniają się nowymi doznaniami Na dole miażdży warkot zły słów poprzesuwanych I jak tu uwierzyć, że kiedyś napotkam I jak tu uwierzyć, że kiedyś może... Opowiem Tobie o historiach O miłościach dawno zapomnianych Zasypiam w obcych dziś ramionach Tak nieistotna i obca, już od tygodnia Czekałam w zeszły piątek tu, wystając ciągle w oknie Zupełnie zapomniałam, że spóźniasz się niemodnie Przez ten czas pod szóstką szał północy koty darli A w mojej kuchni pełno jest nieznajomych zmartwień I jak tu uwierzyć, że kiedyś napotkam I jak tu uwierzyć, że będzie dobrze Czas wydłużył chyba się Pod skórą czuję, że Ci nie po drodze jakoś do mnie Może stąd wyniosę się, gdy Ciebie brak, bo nic tu przecież po mnie Kartkę wsadzę w drzwi Opowiem Tobie o historiach O miłościach dawno zapomnianych Zasypiam w obcych dziś ramionach Tak nieistotna, niemądra, już od tygodnia ♪ Już od tygodnia