Nie winię Cię choć przyznam ciężko mi Napisać te parę słów Nie umiem tworzyć kiedy nie jest źle A źle już nie mieszka tu Już nie pamiętam jak wygląda świat Za oknem gdy o czwartej sen Znowu nie odwiedza mnie A noc rozcieńcza czas Dziwnie mi Choć słyszę, że to żaden wstyd Tak na głos móc powiedzieć, że Że mam dobry czas Dziwnie mi Choć słyszę, że to żaden wstyd Powiedzieć, że nie wierzę w nic Tak jak wierzę w nas Nie winię Cię choć przyznam ciężko mi Przeczytać tę parę słów Kolejną książkę ktoś mi wręczył dziś Kolejna, którą otuli kurz Dotąd czytałem tylko w noce gdy O czwartej sеn znów nie odwiedzał mnie Dziś sama wiеsz jak dziecko śpię Ty popychasz moje dni Dziwnie mi Choć słyszę, że to żaden wstyd Tak na głos móc powiedzieć, że Że mam dobry czas Dziwnie mi Choć słyszę, że to żaden wstyd Powiedzieć, że nie wierzę w nic Tak jak wierzę w nas ♪ Dziwnie mi Choć słyszę, że to żaden wstyd Powiedzieć, że nie wierzę w nic Tak jak wierzę w nas I dziwnie mi Choć słyszę, że to żaden wstyd Tak na głos móc powiedzieć, że Że jestem szczęśliwy