Coraz częściej widzę, że lubisz pod prąd Fakt to ważne, dokąd płyniesz, a nie skąd Lecz czy wskażesz przód i wskażesz tył Gdy wszyscy na raz obrócą się? Dojrzyj w końcu, dojrzyj w końcu Dobieramy się i dzielimy na cztery Tylko ja i Ty i nasze komputery Kolorowe zdjęcia, pięć na pięć Świat barwniejszy niż naprawdę jest Dojrzyj w końcu, dojrzyj w końcu Dwukropek i gwiazdkę na noc szepnie Ci W zamian dasz mu za to znak mniejszości trzy Ławki w parku, tym z dziecięcych lat Wieczorami jakieś pustsze są Dojrzyj w końcu, dojrzej w końcu ♪ Z pikselami przegrywam co wieczór i Tamten świat mi Cię zjada i wcale to nie przeszkadza Ci W ciąg jedynek i zer zamieniamy się Tyle tego widziałaś, a wciąż nie widzisz tego że Ja schnę