Idę przez miasto Do koła płonie Cały mój kraj Moje ulice W szarym betonie Zalewa żal W sercu mam ogień A w głowie chaos Trzęsie się ziemia nam Co muszę układam Nie uciekam stawiam Czoła by wstać Podnoszę się po walce wręcz I nie nie będę czekać Na nowo wgrywam system By sterować, nie zawieszać Podnoszę się po walce wręcz I nie nie będę czekać Na nowo wgrywam system By sterować, nie zawieszać Puste tramwaje Nowy zwyczaje Nieśmieszny żart Z tego co będzie, Było a nie jest W kieszeni wiatr W sercu mam ogień, Czuje jak płonie Oddechem gaszę strach Za sobą zostawiam, W systemie naprawiam, Nie czekam na fart Podnoszę się po walce wręcz I nie nie będę czekać Na nowo wgrywam system By sterować, nie zawieszać Podnoszę się po walce wręcz I nie nie będę czekać Na nowo wgrywam system By sterować, nie zawieszać Podnoszę się po walce wręcz I nie nie będę czekać Na nowo wgrywam system By sterować nie zawieszać Podnoszę się po walce wręcz I nie nie będę czekać Na nowo wgrywam system