Pamiętam, jak mówili na mnie Z nim będzie trudno, bo to zbój I zawsze gdzieś w ostatniej ławce Odpływałem Wróżyli mi, że skończę marnie Patrz, jaki wtedy mieli dar Choć nie dmuchali w moje żagle Odpłynąłem Hej wy Czy jeszcze pamiętacie Podmiejski park? Jak tamte miejsca były nasze? Jak u stóp mieliśmy cały świat? Hej wy Co na mnie tak patrzycie? To nadal ja Jak wtedy stoję przy tablicy I nie jestem pewien cały czas ♪ Ostatnio wstać mi coraz trudniej Za długa noc, za krótki dzień A każdy miesiąc jest jak grudzień Przez żaluzje Już nie wypada mi być smutnym Zamawiam blisko Wszystko mam Nocna Warszawa i jej skutki Już nie czekam Hej wy Co na mnie tak patrzycie? To nadal ja Jak wtedy stoję przy tablicy I nie jestem pewien cały czas Hej wy Czy jeszcze tam jesteście? To nadal ja Co się podziało W smutnym mieście, że milczycie wszyscy tyle lat? ♪ I po co wszystko tobą pachnie Skoro tak dawno jesteś gdzieś? Mówili mi, że będzie łatwiej Minie z czasem