Po co siedzisz tu i milczysz? Weź co wiesz i leć Tam nikt nie pyta, gdy zasypiasz, jaki chciałbyś mieć cel To znów tamten lęk obudzi nowy dzień Dom jest ciepły aż do rana Sam na sam wpatrzony w lustro Strach przenika twarz Zakrywa bal, chodźmy tam To znów tamten lęk obudzi nowy dzień Ten sam znany brzdęk zagłuszy nasz poranek To znów tamten lęk obudzi nowy dzień Ten sam znany brzdęk zagłuszy nasz poranek Śpię