Kishore Kumar Hits

Edzio - Outsider lyrics

Artist: Edzio

album: Underdog


Od tego dnia z nikim już nie rozmawiałem
Nie dbam o kontakty i tego nie zmienię
W ogóle się nie przywiązuję do ludzi
Mam wrażenie, że każda więź to więzienie
Walczę sam ze swoimi demonami
I nie jeden mnie już powalił na glebę
Ten świat nie jest dla mnie, więc siedzę na chacie
A jak już wychodzę to jedynie z siebie
Jestem inny od nich
Nie lubię być pośród ludzi, wolę trzymać dystans
Przepraszam, ale nie mam bogatej osobowości
Jestem bez grosza przy duszy towarzystwa
I nie lubię ludzi wciąż, ale nie jest tak
Że chcę ich wszystkich pozabijać, zaprawiony w boju
Generalnie to jestem bardzo bezkonfliktowy
Bo najchętniej całe życie spędziłbym w pokoju
I nie pytaj mnie "Co słychać?", po co pytasz?
Nie chce mi się z tobą gadać ani być kolegą
Nie wiem, może to pycha
Chcesz wiedzieć co u mnie słychać?
Głosy, które ciągle namawiają mnie do złego
I najgorsze jest to, że czasem ich słucham
Bo nie umiem rozróżnić dobrych od tych złych
Chociaż staram się mieć czyste sumienie
To, codziennie nękają mnie brudne myśli
Z jednej strony czuję, że tak już jest
Z drugiej coś każe mi o tym marudzić
Wszyscy wokół mówią mi "trzymaj się"
Więc trzymam się, ale z dala od ludzi
Nie chcę twych racji, poglądów i cześć
W ogóle nie chce mieć ludzi żadnych obok
Bycie w niezgodzie z każdym na około
Jest dla mnie tak bardzo w zgodzie z samym sobą
Ten świat mnie odrzuca i ryje mi beret
Miejsca dla siebie widzę w nim niewiele
I może kiedyś przełamię tę barierę
Bo póki co to jestem outsiderem
Jestem outsiderem
Jestem outsiderem
Jestem dla was zerem
Jestem outsiderem
Cześć, jestem Piotrek
Nie wiem, czy się znamy, a więc się przedstawię ładnie
Cześć, jestem Piotrek
Chyba się nie znamy, więc lepiej niech tak zostanie
Nie dbam o stare przyjaźnie, więc nie szukam nowych
W zalewie swoich zaburzeń trzymam ludzi z dala
Co dzień tonę sobie samemu w swoich problemach
Nie nadajesz ze mną na tych samych falach
I nie pasuję do świata, mam tak już od małolata
Czuję się jak puzzel wrzucony do innego pudełka
Ze mną nic się nie układa, a non stop robię bałagan
I gdziekolwiek bym nie poszedł, nie znajdę swojego miejsca
Nie jara mnie ten świat i jego przyjemności
Gardzę tym, czym ty się jarasz, nie ułożysz ze mną życia
Kumple przestali mnie spraszać na melanże
Jak skumali, że nie będę dla nich kompanem do picia
Nie lubię tłumów, chyba że pod sceną
Zabierz terapeutów i tak mnie nie zmienią
Nikt mnie nie rozumie, się czuję jak emo
I nosząc to w sobie się czuje jak Venom
I widzę to w kółko, się czuję jak Lenon
I dobrze mi, z tym że nie kumasz mych jazd tu
Bo świetnie się czuję siedząc sam jak palec
I to ten środkowy, który se pokazuję światu
Nie będę produktem, choćbyś chciał
Nigdy się nie dostosuję do okoliczności
Czytaj moją etykietę, mam ubogi skład
No bo raczej nie zawieram nowych znajomości
Mój świat jest zamknięty, nie chcesz wejść do niego
Ja z niego też nie chcę wychodzić do ludzi
Cześć, jestem Piotrek
Akceptuję sam siebie, więc nikt inny już nie musi
Ten świat mnie odrzuca i ryje mi beret
Miejsca dla siebie widzę w nim niewiele
I może kiedyś przełamię tę barierę
Bo póki co to jestem outsiderem
Jestem outsiderem
Jestem outsiderem
Jestem dla was zerem
Jestem outsiderem

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists